Blog

Kreatywny pomysł na dziecięcą zabawę, czyli rosnące farby

by in Blog 17 września, 2022

Rosnące farby to nie tylko świetna zabawa artystyczna. To również eksperyment chemiczny. Najlepiej przekonałam się o tym sama, tworząc nasze rosnące farby. Zacznijmy jednak od początku.

Jak zrobić rosnące farby?

Rosnące lub puchnące farby czyli puffy paints to nic innego jak mieszanka mąki, soli i proszku do pieczenia, połączona wodą. Cały szkopuł tkwi jednak w proporcjach. Farby rosnące mają po wypieczeniu w kuchence mikrofalowej dać efekt trójwymiarowego obrazka. Na początku zabawy użyłam bazowego przepisu na rosnące farby. Nie podaję go, bo nie był najlepszy, poniżej znajdziesz jednak przepis po zmianach, który mogę w 100% polecić.

Rosnące farby – przepis
1/2 szklanki mąki
10 łyżeczek proszku do pieczenia
5 łyżeczek soli
woda (nie za dużo, aby uzyskać dosyć gęstą konsystencję farbek)
barwniki (mogą być barwniki spożywcze, zwykła farba, rozdrobniona kolorowa kreda)

Wszystkie składniki, oprócz barwników wymieszać w miseczce. Konsystencje farb dopasuj do tego, czym będziecie malowali. Ja wolę gęstsze, łatwiej je nakładać, nawet zwykłym pędzelkiem i lepiej wyrastają podczas pieczenia. Podzieliłam masę na cztery części. Do każdej dodaliśmy inny kolor barwnika. Użyliśmy barwników do jaj, pozostałych jeszcze po Wielkanocy. Cały proces tworzenia farb jest prosty i szybki.

Zabawa z malowaniem była przednia. Na zwykłej kartce farby trochę się nam rozlewały. Kartki przemakały. Transport prac ze stolika do mikrofali był nie lada wyzwaniem. Starałam się po drodze nie uronić ani kropli. Cała kartka nie mieściła się w mikrofalówce, wiec rogi się trochę pozaginały. Początkowo farby robiliśmy w nieco innych proporcjach, niż w podanym powyżej przepisie, a obrazki po wypieczeniu wyglądały tak.

Jeden nawet udało mi się przypalić w mikrofalówce (okazuje się, że też można!). Choć sam obrazek nie stracił swego uroku. Farby lekko nam urosły, bardziej powiedziałabym, że zyskały nieco struktury podczas wypiekania w mikrofalówce.

Poprawianie przepisu na rosnące farby

Po wypieczeniu obrazków w kuchence mikrofalowej uznałam, że efekt mnie nie zadowala:) Chciałam, żeby nasze farby były bardziej rosnące:) Widziałam przecież na zdjęciach w internecie, że te farby mogą urosnąć bardziej. Wiec czemu nasze urosły tylko trochę?
Zaczęłam zastanawiać się nad zmianą receptury. Farby odstały noc, następnego dnia rozpoczęłam poprawianie receptury. Wodę, która się oddzieliła odlała, więc farby zrobiły się gęstsze. Następnie dodałam proszku do pieczenia i trochę soli. Już podczas mieszania widać było, że farby mają inną konsystencję.W pojemniczku, w którym mieszałam pojawiły się bąbelki w czasie mieszania, masa zaczęła „żyć”. Jak na zdjęciach poniżej. Wypiekłam pierwszy testowy obrazek. Dodałam jeszcze proszku do pieczenia. Wypiekłam drugi obrazek testowy i tak oto powstał nowy, lepszy przepis na rosnące farby. I to ten przepis podałam na wstępie. Ten właśnie przepis Wam polecam. Gdyby podczas mieszania nie pojawiły się bąbelki i masa nie zaczęła „żyć” to najlepiej dodać jeszcze po łyżeczce proszku do pieczenia i soli.

Obrazek z ulepszonej receptury po wypieczeniu w mikrofalówce w dotyku stał się jak gąbka. Widać różnicę, nasza farba spuchła, urosła.

I jeszcze zdjęcie naszych rosnących farb. Po prawej stronie farba przed ulepszeniem a po lewej stronie zielona rosnąca farba z ulepszonego przepisu.

Na pierwszy rzut oka widać różnicę w konsystencji. Rosnące farby z ulepszonego przepisu są bardziej „pulchne” już w pojemniczku. Po wypieczeniu w kuchence mikrofalowej jeszcze zyskują na objętości.

Leave a Reply