Blog

Kto wymyślił stanik?

by in Blog 16 lipca, 2022

Niepozorny i przez wiele z nas traktowany po macoszemu, a przecież równocześnie obecny w każdej kobiecej garderobie, stanowiący nieodłączną część i podstawę stroju. Dla jednych praktyczny fatałaszek, który ma przede wszystkim zakrywać damskie walory, dla drugich doskonały wabik na mężczyzn i sprzymierzeniec w walce o świetny wygląd. Stanik. Skąd się wziął? Kto go wynalazł? Jak kiedyś wyglądał?

Choć stanik we współczesnej wersji ma około stu pięćdziesięciu lat, jego początków można szukać dużo, dużo wcześniej. Pierwsza bielizna, która miała spełniać funkcję biustonosza pojawiła się już w starożytnej Grecji, a jej wynalazcą był podobno mężczyzna. Starożytny stanik zrodził się z tego, z czego rodzi się każdy wynalazek – z potrzeby rzecz jasna. W miastach-państwach typu Sparta kobiety, podobnie jak mężczyźni, mogły uprawiać sport, a ćwiczenia fizyczne ze swobodnie zwisającym, nieujarzmionym biustem były niestety mało przyjemne. To zmusiło starożytnych do wymyślenia czegoś, co okiełznałoby piersi i unieruchomiło je na klatce piersiowej. Starożytny stanik nie był jakoś szczególnie wymyślny, ale swoja funkcje spełniał znakomicie. Nazywał się apodesmos lub mastodeton i miał postać opaski materiału, którą kobiety owijały swoje klatki piersiowe. Mastodeton co prawda spłaszczał piersi, ale uprawianie w nim sportu było dla kobiet dużo mniej bolesne. A o to przecież wówczas chodziło.

Po czasach aktywnych, kreatywnych starożytnych, którzy przykładali wielką wagę do swojego ciała i dbali o jego wygląd jak mało kto, przyszedł okres, w którym kobiety stały się jedynie pięknym dodatkiem do mężczyzn. Wygodny i praktyczny prototyp stanika przestał być potrzebny i odszedł w zapomnienie, a jego miejsce zajął gorset. Pierwsze gorsety, które pojawiły się około XIV wieku, były dość luźne, wykonane ze skóry, lnu bądź też – w wersji bardziej luksusowej – z jedwabiu, a na linii biustu posiadały usztywnienia z kości lub metalu. Mocno obciskający futerał, który miał modelować całą sylwetkę, zapewnić talię osy, usztywnić plecy i wyeksponować piersi pojawił się w XVII wieku. I stał się prawdziwym, trwającym prawie trzy stulecia koszmarem dla wszystkich kobiet. Aby ta forma bielizny mogła skutecznie spełnić swoją funkcję, musiała być mocno zasznurowana, co w niektórych sytuacjach prowadziło do niewydolności oddechowej i omdleń, a na dłuższą metę również do deformacji narządów wewnętrznych i żeber, krwotoków czy w skrajnych wypadkach nawet śmierci. Straszne, prawda? Ale w końcu czego nie robi się dla urody!

W połowie XIX wieku sytuacja ta zaczęła ulegać stopniowej zmianie, bo też zmieniała się moda, kanony urody oraz styl życia kobiet. Panie ponownie stały się aktywniejsze i z chęcią oddawały się rozmaitym sportowym rozrywkom, pojawiły się też feministki, które głosiły szkodliwość gorsetów dla zdrowia i namawiały kobiety do zrzucenia z siebie tego jarzma. Bielizna wygodna i praktyczna stała się rzeczą pilnie poszukiwaną.

Pierwowzór dzisiejszego biustonosza został zaprojektowany w Nowym Yorku przez Henry’ego Leshera w 1859 roku. Rok później w Anglii skonstruowany został tzw. „polepszacz biustu”, który składał się z drucianych obręczy i naciągniętego na nie jedwabiu, i zdecydowanie bliższy był sitkom do herbaty aniżeli współczesnemu stanikowi z fiszbinami. Produkcję tego modelu rozpoczęto natychmiast po jego opatentowaniu i można go było nabyć w sprzedaży wysyłkowej za jedyne 75 centów, jednak nie spotkał się on ze zbyt dużym zainteresowaniem. Czy można się jednak dziwić? Która z nas chciałaby nosić na piersiach sitka?

Leave a Reply